Ci, spragnieni wrażeń po świąteczno-noworocznej przerwie tłumnie stawili się w rzeszowskim klubie. Więcej niż zazwyczaj było osób starszych, którym stylistyka płyt młodziutkiej wokalistki wyraźnie przypadła do gustu.
- Ani słucha moja nastoletnia córka, a ja zwyczajnie się zaraziłam. Ta muzyka mnie nie męczy i jest niesamowicie klimatyczna - opowiadała Teresa z Rzeszowa.
Zgodnie z oczekiwaniami publiczności Ania i jej siedmioosobowy zespół zagrała bardzo nastrojowo. Występ zaczęła piosenką "Turu tu tu", otwierającą ostatni album "W spodniach czy w sukience". Później było "Ciągle mylę cię z nim", "W spodniach czy w sukience", "Opowiedz mi", "Nie ma nic, w co mógłbyś uwierzyć" i przepiękna ballada "Wiosna". Największe hity piosenkarki, "Trudno mi się przyznać" i "Charlie, Charlie" fani wykonali wspólnie z Anią.
Wokalistka opowiadała rzeszowianom o nowej płycie, zawierającej covery piosenek filmowych. Zaśpiewała z niej m.in. przebój Cher "Bang bang (My baby shot me down)", szerzej znany dzięki filmowi "Kill Bill" (tam wykonywany przez Nancy Sinatrę).
Najbliższy koncert w klubie LIVE w czwartek 21. stycznia. Zagra Myslovitz, jeden z najlepszych i najbardziej znanych na świecie polskich zespołów rockowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zapendowska nie pokazuje się już publicznie. Jej ostatnie zdjęcie trafiło do sieci
- Kożuchowska z mężem sfotografowani na komunii syna. Wyglądała jak pierwsza dama |FOTO
- Tak Agata Duda wystroiła się na pogrzeb. Wszyscy na nią patrzyli [ZDJĘCIA]
- Pogrzeb Zielińskiego z najwyższymi honorami. Na ceremonii prezydent z żoną