Andrzej Klucha nie będzie już prezesem Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Rzeszowie?

- Rada Nadzorcza MPGK Rzeszów spotkała się dziś i wycofała poparcie dla prezesa Andrzeja Kluchy. Jest to jednoznaczne z odwołaniem go ze stanowiska prezesa - informuje Zbigniew Płonka, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność".

Jak twierdzi powody jego zwolnienia są błahe. - Podobno prezes kłócił się z prezesami spółdzielni mieszkaniowych. Według mnie jest to niemożliwe, bo pan prezes nie miał jeszcze czasu dobrze się z nimi poznać. Z prezesami miał tylko jedno spotkanie, na którym omawiane były problemy wywozu śmieci na rzeszowskich osiedlach - mówi przewodniczący komisji zakładowej.

Pracownicy chcą bronić Andrzeja Kluchy. Jak twierdzą, dzięki niemu firma zaczęła normalnie funkcjonować, a na mieście zapanował porządek.

- Komisja zakładowa NSZZ "Solidarność" w imieniu pracowników złożyła dziś do prezydenta miasta Tadeusza Ferenca pismo z prośbą o natychmiastowe spotkanie i wyjaśnienie sprawy. Nie rozumiemy dlaczego człowiek, który poderwał załogę do pracy, został odwołany ze stanowiska, na którym był tylko półtora miesiąca - mówi Płonka.

Prezes nie otrzymał jeszcze wypowiedzenia. Z informacji, które otrzymaliśmy jest obecnie na zwolnieniu chorobowym.

Ratusz nie potwierdza przekazanych przez pracowników MPGK Rzeszów informacji. - Żadna informacja na ten temat do nas nie dotarła - informuje Agnieszka Siwak-Krzywonos z Biura Prasowego Urzędu Miasta w Rzeszowie.

45-letni Andrzej Klucha zanim został prezesem MPGK Rzeszów, przez 19 lat pracował w Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej w Biłgoraju.