Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera podsłuchowa w Raniżowie. Wójt czuje się szykanowany

Andrzej Plęs
Kto kogo podsłuchiwał?
Kto kogo podsłuchiwał? Krzysztof Kapica
Aferą podsłuchową w Raniżowie i udział w niej wójta Daniela Fili miała zbadać komisja rewizyjna rady gminy. Zbadała. Wnioski komisji sprawiły, że wójtowi włos z głowy nie spadł, natomiast odwołano przewodniczącego komisji.

Podsłuchowy skandal wybuchł w czerwcu. W pomieszczeniu referatu podatków urzędu gminy, pracownica podlewając kwiatki znalazła urządzenie podsłuchowe. O instalację tego sprzętu podejrzewano wójta Filę.

Ten milczał, aż w końcu publicznie przyznał, że sam kupił urządzenie, by wykryć podsłuch w urzędzie. Potem zmienił zdanie: kupił, by dyscyplinować podwładnych.

Wie, kto za tym stoi

Na sesji wójt na temat podsłuchu nie chciał się wypowiadać. Bo sprawę bada prokuratura - argumentował. I ma zbadać komisja rewizyjna.

- Czekam na przesłuchanie, bo jestem w posiadaniu informacji, kto tak naprawdę za tym stoi i czemu to ma służyć - oświadczył członkom komisji.

Komisja w sprawie podsłuchu zebrała się dwukrotnie. - Nie wypracowała żadnych poważnych wniosków, wójt nie chciał pokazać nawet kopii faktury zakupu urządzenia podsłuchowego - relacjonuje Karol Ozga, członek komisji rewizyjnej.

- Zapewniał tylko, że to nie było urządzenie podsłuchowe, a ten zakup konsultował z Regionalną Komisją Obrachunkową. Ciekaw jestem, czy jego oświadczenie znajdzie się w protokole z posiedzenia komisji, bo z doświadczenia wiem, że protokoły są cenzurowane.

Z relacji Ozgi wynika, że wójt Fila oświadczył komisji, że przed nimi nie będzie się tłumaczył, prokuraturze wskaże, kto jest winien aferze podsłuchowej w raniżowskim urzędzie.

- Na pytanie, czy w tej sprawie są jacyś pokrzywdzeni, wójt oświadczył, że to on jest jedynym pokrzywdzonym. O innych nie słyszał - dodaje Ozga
Radny Pomykała bardziej zainteresowany był tym, kto z urzędu wyniósł kopię faktury zakupu pluskwy. Zgłosił wniosek, by komisja znalazła winnego i ukarała.

Pierwsza ofiara podsłuchu

Podczas środowej sesji radni mogli usłyszeć o efektach działań komisji rewizyjnej. To, co usłyszeli, musiało ich zbulwersować, radny Stanisław Kobylarz wnioskował o odwołanie Stanisława Sudoła z funkcji przewodniczącego komisji. Sudoł przegrał w głosowaniu jednym głosem.

- Sudoł od początku utrzymywał, że komisja rewizyjna nie powinna zajmować się podsłuchem, bo od tego jest prokuratura - dodaje Ozga. Jego zdaniem większość członków pięcioosobowej komisji nie była zainteresowana wyjaśnieniem afery podsłuchowej.

Wysiłek komisji

Z protokołu komisji rewizyjnej:
- "Wójt dodał, że nikogo nie podsłuchiwał"
- Wójt dodał też, że niektórzy pracownicy otrzymali sms-y, wójt nie chciał przytaczać tych sms-ów. Wskazywano w nich, kto jest "kablem".
- Wójt odpowiedział, że osobiście uważa siebie za pokrzywdzonego i szykanowanego".

Jedyne wnioski komisji rewizyjnej dotyczące afery podsłuchowej w Raniżowie:
- "Komisja nie miała możliwości sprawdzenia faktury, gdyż została ona przekazana przez wójta policji ze sprzętem podsłuchowym. Wobec czego nie mogła dokonać czynności sprawdzających. W momencie, gdy dokumenty powrócą do Gminy, Komisja powróci do tego tematu. Komisja nie jest organem śledczym".

- "Jeśli się potwierdzą fakty, że kopia lub oryginał faktury wypłynęły z Urzędu bez wiedzy przełożonych, to pracownicy, którzy tego dokonali, zachowali się nagannie i należy wobec nich wyciągnąć konsekwencje".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24