Podsłuchowy skandal wybuchł w czerwcu. W pomieszczeniu referatu podatków urzędu gminy, pracownica podlewając kwiatki znalazła urządzenie podsłuchowe. O instalację tego sprzętu podejrzewano wójta Filę.
Ten milczał, aż w końcu publicznie przyznał, że sam kupił urządzenie, by wykryć podsłuch w urzędzie. Potem zmienił zdanie: kupił, by dyscyplinować podwładnych.
Wie, kto za tym stoi
Na sesji wójt na temat podsłuchu nie chciał się wypowiadać. Bo sprawę bada prokuratura - argumentował. I ma zbadać komisja rewizyjna.
- Czekam na przesłuchanie, bo jestem w posiadaniu informacji, kto tak naprawdę za tym stoi i czemu to ma służyć - oświadczył członkom komisji.
Komisja w sprawie podsłuchu zebrała się dwukrotnie. - Nie wypracowała żadnych poważnych wniosków, wójt nie chciał pokazać nawet kopii faktury zakupu urządzenia podsłuchowego - relacjonuje Karol Ozga, członek komisji rewizyjnej.
- Zapewniał tylko, że to nie było urządzenie podsłuchowe, a ten zakup konsultował z Regionalną Komisją Obrachunkową. Ciekaw jestem, czy jego oświadczenie znajdzie się w protokole z posiedzenia komisji, bo z doświadczenia wiem, że protokoły są cenzurowane.
Z relacji Ozgi wynika, że wójt Fila oświadczył komisji, że przed nimi nie będzie się tłumaczył, prokuraturze wskaże, kto jest winien aferze podsłuchowej w raniżowskim urzędzie.
- Na pytanie, czy w tej sprawie są jacyś pokrzywdzeni, wójt oświadczył, że to on jest jedynym pokrzywdzonym. O innych nie słyszał - dodaje Ozga
Radny Pomykała bardziej zainteresowany był tym, kto z urzędu wyniósł kopię faktury zakupu pluskwy. Zgłosił wniosek, by komisja znalazła winnego i ukarała.
Pierwsza ofiara podsłuchu
Podczas środowej sesji radni mogli usłyszeć o efektach działań komisji rewizyjnej. To, co usłyszeli, musiało ich zbulwersować, radny Stanisław Kobylarz wnioskował o odwołanie Stanisława Sudoła z funkcji przewodniczącego komisji. Sudoł przegrał w głosowaniu jednym głosem.
- Sudoł od początku utrzymywał, że komisja rewizyjna nie powinna zajmować się podsłuchem, bo od tego jest prokuratura - dodaje Ozga. Jego zdaniem większość członków pięcioosobowej komisji nie była zainteresowana wyjaśnieniem afery podsłuchowej.
Wysiłek komisji
Z protokołu komisji rewizyjnej:
- "Wójt dodał, że nikogo nie podsłuchiwał"
- Wójt dodał też, że niektórzy pracownicy otrzymali sms-y, wójt nie chciał przytaczać tych sms-ów. Wskazywano w nich, kto jest "kablem".
- Wójt odpowiedział, że osobiście uważa siebie za pokrzywdzonego i szykanowanego".
Jedyne wnioski komisji rewizyjnej dotyczące afery podsłuchowej w Raniżowie:
- "Komisja nie miała możliwości sprawdzenia faktury, gdyż została ona przekazana przez wójta policji ze sprzętem podsłuchowym. Wobec czego nie mogła dokonać czynności sprawdzających. W momencie, gdy dokumenty powrócą do Gminy, Komisja powróci do tego tematu. Komisja nie jest organem śledczym".
- "Jeśli się potwierdzą fakty, że kopia lub oryginał faktury wypłynęły z Urzędu bez wiedzy przełożonych, to pracownicy, którzy tego dokonali, zachowali się nagannie i należy wobec nich wyciągnąć konsekwencje".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Mamy projekt idealnej sukni ślubnej dla Romanowskiej. W tej kreacji skradnie show!
- Czy to Edzia z "Królowych życia" pomogła w obnażeniu Dagmary? Jest jeden szczegół
- Jak mieszka Paulina Sykut-Jeżyna? Ma balkon o powierzchni nowej kawalerki [ZDJĘCIA]
- Popek na tronie z pustaków. Tak żyje po odejściu z "Pytania na Śniadanie" [ZDJĘCIA]