Abonenci wściekli na platformę nc+

W grupie niezadowolonych jest pan Piotr z Rzeszowa: - Informację o fuzji otrzymałem razem ze świątecznymi życzeniami. Okazało się, że proponują mi umowę z abonamentem droższym o około 50 zł. I do tego zabierają kilka kanałów tematycznych. Dostałem po prostu umowę na gorszych niż do tej pory warunkach. Chcieli ją ze mną podpisać na 18 miesięcy - wspomina.

- Wkurzyłem się, bo nie poinformowali mnie przy tym, że w związku z połączeniem platform mogę zerwać umowę, którą mam obecnie. O takiej możliwości dowiedziałem się z mediów, bo dodzwonienie do Biura Obsługi Klienta graniczyło z cudem. Dziękuję - rezygnuję - mówi pan Piotr.

Masz czas do 19 kwietnia

Niezadowolonych klientów jest więcej. Skrzyknęli się w Internecie i tak powstał fanpage Anty nc+. - Naszym celem jest pokazanie wszystkim tym, którzy nie mieli okazji zapoznać się jeszcze z nową ofertą nc+, to w jaki sposób taki kolos traktuje swoich klientów - wyjaśniają na profilu. Od platformy nc+ chcą przeprosin i innych, bardziej elastycznych warunków umowy np. możliwości dokupienia pojedynczych kanałów i skrócenia czasu trwania umowy. Narzekają też na kontakt, a właściwie brak kontaktu z Biurem Obsługi Klienta. - Ja dzwoniłem kilka razy, w różne dni i o różnej porze. Wysłałem sms, żeby oddzwonili. I cisza - pisze jeden z internautów. Profil Anty nc+ śledzi już 78 tysięcy osób z całej Polski. Dyskusja na profili nie ogranicza się jedynie do narzekań i krytyki platformy. Internauci podpowiadają sobie nawzajem, w jaki sposób rozwiązać umowę. Ten, kto chce rozwiązać umowę ma czas do 19 kwietnia. W przeciwnym wypadku zostaje ona automatycznie zastąpiona nową umową obowiązującą od 1 maja przez 18 miesięcy.

Platforma pod lupą

Sprawą zainteresował się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Jego zdaniem klienci, którzy mieli podpisaną umowę z danym operatorem, mają prawo z niej korzystać aż do czasu wygaśnięcia na niezmienionych warunkach.

- Jednostronna zmiana warunków umowy może naruszać dobre obyczaje, ponieważ uzależniona jest wyłącznie od woli przedsiębiorcy. Konsument w takiej sytuacji może przyjąć propozycję lub ją odrzucić - nie ma możliwości realizacji usług na dotychczasowych zasadach - napisała Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowy UOKiK.

Radomir Stasicki, miejski rzecznik praw konsumentów w Rzeszowie uważa, że zanim zdecydujemy się na wypowiedzenie umów, warto poczekać na ostateczną decyzję UOKiK-u w sprawie nc+.

- Może bowiem się stać tak, że poleci operatorowi, by dał klientom możliwość pozostania przy "starych" umowach, a nową ofertę zaproponuje dopiero po jej zakończeniu - mówi.