Przypomnijmy: 64-latek trafił w ręce policji po obywatelskim zatrzymaniu przeprowadzonym przez osoby związanych z organizacją Elusive Child Protecion Unit Poland. Jej członkowie przez kilkanaście tygodni konwersowali z jaślaninem przez internet, za pośrednictwem komunikatora. Podawali się za dziewczynki w wieku 11 i 12 lat. Mężczyzna instruował rozmówców, jak się masturbować. W filmie ukazującym zatrzymanie przekonywał, że ci, z którymi pisał, mieli „podany 16. rok życia”, lecz według ECPU Poland wiele razy informowano go, że rozmawia z dziećmi. Dotąd nie był karany za czyny pedofilskie.
Prokuratura: Nie dążył do spotkania
- Został mu postawiony zarzut z art. 200 a par. 2 Kodeksu karnego: „Kto za pośrednictwem systemu teleinformatycznego lub sieci telekomunikacyjnej małoletniemu poniżej lat 15 składa propozycję obcowania płciowego, poddania się lub wykonania innej czynności seksualnej lub udziału w produkowaniu lub utrwalaniu treści pornograficznych, i zmierza do jej realizacji, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”
- przekazała wiosną Grażyna Krzyżanowska, prokurator rejonowy w Jaśle.
Ze wstępnej analizy materiału dowodowego nie wynikało, jakoby mężczyzna chciał spotkać się z osobą małoletnią. Szefowa prokuratury dementowała insynuacje z mediów społecznościowych, według których został zatrzymany na gorącym uczynku po umówieniu się z dzieckiem. „Łowcy pedofilów” wiedzieli, gdzie mieszka (prawdopodobnie podał adres podczas rozmów) i sami do niego przyszli.
- On nie dążył do spotkania z nieletnimi, jedynie rozmawiał przez komunikator. Przyznał się do prowadzenia takich rozmów (...). Duża część z nich była normalna, że tak powiem, o niczym. Chciał zdjęcia dziewczynek, ale w ubraniu (...). Sam też takie wysyłał (...). Zarzut, jaki już temu panu postawiliśmy, odnosi się do nakłaniania do masturbacji, czyli wykonania tzw. innej czynności seksualnej - tłumaczyła w kwietniu prokurator Krzyżanowska.
Chce kary bez procesu
64-latek jeszcze w kwietniu opuścił tymczasowy areszt. Prokuratura zastosowała wobec niego dozór policyjny, który zmieniony został - na wniosek podejrzanego - na poręczenie majątkowe w kwocie 1000 zł. Jak dowiedzieliśmy się w prokuraturze, mężczyzna chce dobrowolnie poddać się karze.
- Po otrzymaniu opinii od biegłego, który m.in. sprawdzał komputer podejrzanego i na którymś z nośników ujawnił treści pornograficzne z udziałem małoletniego, dodaliśmy temu mężczyźnie zarzut z art. 202 par. 4a Kodeksu karnego. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów, złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze, prokurator wyraził na to zgodę i wysłaliśmy ten wniosek do sądu 30 września
- mówi prok. Krzyżanowska.
Ustalenia biegłego potwierdziły, że 64-latek nie podjął działań mających na celu spotkanie się z osobą małoletnią w „realu”. Nie wysyłał też rozmówcom intymnych zdjęć i nie prosił, by takie mu przesłali. Do tematu wrócimy.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?