- Siedzimy jak na szpilkach, bo nadal nie wiadomo, jaki będzie ostateczny kształt ustawy, a czasu jest coraz mniej - mówi Jacek Gołubowicz, dyrektor MOPS w Rzeszowie. - Pewną wizję tego, jak realizacja tego programu będzie u nas wyglądała w praktyce, mamy, ale z realizacją musimy się wstrzymać, bo nie mamy aktu prawnego dającego nam zielone światło do działania.
Urzędnicy na zmiany
To, jakim ogromnym wyzwaniem logistycznym dla samorządów jest program „Rodzina 500 plus”, pokazują liczby. W Rzeszowie na ten cel potrzeba ok. 120 mln zł. Cały budżet MOPS wynosi 7,6 mln zł, a na pomoc społeczną ogółem wydaje się 104,5 mln zł. Według szacunków, wnioski o wypłatę nowego świadczenia w Rzeszowie złoży ok. 15 tys. rodzin. Do obsługi programu MOPS planuje zatrudnić 10 nowych pracowników, którzy na początku będą zajmować się głównie przyjmowaniem wniosków. Ale do obsługi petentów zostaną zaangażowani wszyscy pracownicy pionu świadczeń rodzinnych. Spodziewając się ogromnych kolejek, zwłaszcza w pierwszych możliwych dniach składania wniosków, szefostwo MOPS już zdecydowało, że pracownicy będą pracować w systemie dwuzmianowym. Tak żeby wnioski można było składać również późnym popołudniem, a nie tylko do godz. 15.30. W mieście pojawią się też dodatkowe punkty, gdzie można będzie złożyć dokumenty. Wszystkie będą w pomieszczeniach należących do MOPS lub wynajmowanych przez ośrodek. Osiedle Baranówka najbliżej będzie miało do punktu przy ul. Skubisza, os. Nowe Miasto i Drabinianka będą korzystać z punktu zlokalizowanego właśnie na Nowym Mieście, a Staromieście - przy ul. Kochanowskiego.
- Będziemy też apelować do mieszkańców, żeby ze spokojem podeszli do składania wniosków, bo o wypłacie nie decyduje kolejność przyjęcia wniosku - uspokaja dyrektor Gołubowicz. - Nie obowiązuje tu zasada: kto pierwszy, ten lepszy. 500 zł na dziecko dostaną wszyscy uprawnieni, dlatego nie ma sensu stać w długich kolejkach od pierwszego dnia.
Dyrektor też będzie obsługiwał
Zwłaszcza że złożenie wniosku to dopiero pierwszy krok do otrzymania pieniędzy. Bo to na MOPS spadł obowiązek zdobywania określonych dodatkowych dokumentów potrzebnych do wydania decyzji, np. tych z ZUS lub urzędu skarbowego. Dla samorządów to właśnie czas bardziej niż pieniądze jest w całej tej operacji największym problemem, bo - jak oceniają gminy - 2 proc. od kwoty wypłat, jakie gminy mają dostać na realizację zadania, wystarczy na pokrycie wszystkich wydatków.
- U nas największym problemem będą kolejki, bo uniknąć się ich po prostu nie da. W Przemyślu jest 5700 rodzin, które mają jedno dziecko, i 4843 rodziny, które mają dwójkę dzieci i więcej - wylicza Tomasz Baran, dyrektor MOPS w Przemyślu. - Jeśli wszyscy złożą wniosek, miesięcznie będziemy wydawać na ten cel ponad 5,2 mln zł. Kolejna sprawa to wypłata świadczenia w kasie, bo jeśli ktoś będzie chciał odebrać pieniądze w ten sposób, to znów musi się liczyć z kolejkami. Dlatego będziemy zachęcać do przelewów.
Dyrektor zaznacza, że w siedzibie MOPS będzie aż 7 dodatkowych stanowisk, zlokalizowanych w dotychczasowej sali narad. Dokumenty będzie też można składać w Przemyskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, która uruchomi 2 stanowiska. Już wiadomo, że urzędnicy na pewno będą pracować dłużej niż do godz. 15.30.
- Ja i dwie moje zastępczynie liczymy się z tym, że sami będziemy obsługiwać składających wnioski - uśmiecha się dyrektor Baran.
Kto dostanie 500 zł?
- 500 zł przysługuje na drugie i każde kolejne dziecko w rodzinie do momentu ukończenia przez nie 18. roku życia.
- Rodziny z jednym dzieckiem mogą otrzymać pieniądze, ale obowiązuje je kryterium dochodowe - 800 zł na członka rodziny lub 1200 zł, jeśli w domu jest dziecko niepełno- sprawne.
- Świadczenie przysługuje osobie samotnie wychowującej dziecko, która ma przyznane alimenty na pierwsze dziecko, a także konkubentom, opiekunom prawnym i małżonkom po rozwodzie. W tym przypadku świadczenie dostanie ten rodzic, który wychowuje pociechę.
- Jeżeli rodzina ma dzieci z poprzednich związków, a dodatkowo ma jeszcze wspólne dziecko, do składu rodziny będą wliczane wszystkie pociechy, a kryterium dochodowe nie będzie obowiązywało.
- Studenci mieszkający nadal z rodzicami świadczenia nie otrzymują, ale wlicza się ich przy uwzględnianiu dochodu na członka rodziny. Dlatego młodszy brat lub siostra mają szansę otrzymywać świadczenie, jeśli rodzina nie przekroczy kwoty 800 zł dochodu na członka.
Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dereszowska zaprasza do swojego namiotu. Sprawdziliśmy ceny. Kosmiczne!
- Rodowicz nie było w Opolu, a i tak utarli jej nosa?! Oto, co poleciało na wizji
- Iza Krzan w skąpym bikini pręży się przy mamie. Strój podtrzymują tylko liche sznurki
- Kozidrak w Opolu uciekła dziennikarzom. Gawliński mówi, jak naprawdę się zachowuje