4. liga podkarpacka. Wólczanka Wólka Pełkińska postawiła się Karpatom Krosno [RELACJA, ZDJĘCIA]

Kto bowiem spodziewałby się takiego początku? Pewnie nikt, chyba, że mówilibyśmy o szybkim objęciu prowadzenia przez Karpaty, wówczas statystyki pewnie poprawiłyby się znacząco. Ale, jako się rzekło, w krośnieńskim pojedynku praktyka do teorii nie przystawała, zatem w zasadzie pierwsza akcja gości wstrząsnęła miejscową widownią.

I to nie byle jaka akcja, podkreślmy od razu, bo naprawdę tempo i jakość ataku mogła zadowolić najwybredniejszych specjalistów oraz ekspertów. Choć zaznaczyć należy, że defensor gospodarzy, Mateusz Gul pogubił się mocno i ułatwił rajd lewą stroną Vladislavovi Valihurze. Ten jak już ruszył, to zbliżał się do bramki Karpat prędko, ale sam nie chciał finalizować akcji. Zagrał do idealnie ustawionego Mateusza Olejarki, który skierował piłkę do pustej bramki.

Wólczanka może sobie pluć w brodę, że nie podwyższyła wyniku, mając ku temu co najmniej dwie okazje, ponieważ im dłużej trwał mecz, tym częściej do głosu dochodzili gospodarze, uniemożliwiając przeciwnikom organizowanie ofensywy. Konsekwencją takiego stanu rzeczy były gole dla Karpat, zdobyte przez Grzegorza Gawle, wykorzystującego rzecz jasna indywidualne atuty, czyli szybkość i technikę.

Po przerwie krośnianie zdominowali już spotkanie, jednakże słabo ustawione celowniki uniemożliwiły podwyższanie wyniku. Najważniejsze oczywiście są punkty, więc kolejny komplet satysfakcję Karpatom na sto procent zapewnił.

Bramki: 0:1 Olejarka 3, 1:1 Gawle 37, 2:1 Gawle 40.

Karpaty: Krawczyk – Stasz (72 Fundakowski), Duda, Gul, Wajs (46 Baran, 84 Głód) – Kobak (46 Smoleń ż), J. Kloc, Radulj ż (64 Jędryas), Król, Gawle – Dziadosz. Trener Dariusz Liana.

Wólczanka: Świder – Walat, Błonarowicz, Paczocha, Valihura – Kapusta (63 Kurdybacha), Cisek (63 Roga ż), Olejarka (71 Iliasz), Podolak (71 Banquero), G. Kloc – Pietluch. Trener Daniel Zielenkiewicz.

Sędziował Pająk (Mielec). Widzów 400.