Początek meczu nie zapowiadał takiego pogromu, obie drużyny grały spokojnie i nie podejmowały zbyt dużego ryzyka, przez co sytuacji bramkowych prawie nie było. Ostatnie kilkanaście minut pierwszej połowy było jednak miażdżące dla rezerw Stali Mielec, która na mecz przyjechała tylko w 13-osobowym składzie.
Worek z bramkami rozwiązał w 28. minucie Patryk Róg, który skutecznie dobił odbity przez bramkarza Stali Mielec strzał z wolnego Konrada Bucia. Ten drugi był już głównym bohaterem kolejnych dwóch akcji. Wykończył dośrodkowania kolejno Bartosza Góry, z prawej strony i Patryka Wójcika z lewej strony. Łańcucianie, jak złapali wiatr w żagle, tak nie chcieli się zatrzymywać. W 42. minucie Oskar Majda prostopadłym podaniem doprowadził Patryk Roga do sytuacji sam na sam z bramkarzem rywala, a ten pewnie wykorzystał okazję. Chwilę potem identyczne podanie Majda wykonał do Bucia. Ten ograł bramkarza i wpakował piłkę do pustej bramki.
W przerwie Tomasz Grabiec, który pełnił rolę pierwszego trenera pod nieobecność Sebastiana Bajorka, posłał do gry jedynych dwóch graczy, których miał na ławce. Szczególnie dobrze zaprezentował się Krystian Kardyś. Napastnik ten od pierwszych minut nękał defensywę rywala, imponował szybkością, dzięki czemu dość ławo dochodził do sytuacji bramkowych, niestety za każdym razem w ostatnim momencie zatrzymywał go bramkarz Cezary Szpindor.
Z czasem również trener Krzysztof Korab zaczął dokonywać zmian. W sumie wymienił połowę składu, ale w tym przypadku nie przełożyło się to na poprawę gry, choć gospodarzom udało się podwyższyć. Strzał Majdy zablokował przypadkowo ręką jeden z obrońców i sędzia podyktował karnego, którego pewnie na gola zamienił Buć.
Mielczanom na pocieszenie pozostał gol honorowy. Michael Wyparło, po indywidualnej akcji, huknął zza 16-stki na bramkę gospodarzy, Cezaremu Szpindorowi udało się odbić piłkę, ale wprost pod nogi Damiana Pyryta, który dokończył akcję kolegi z zespołu.
SPEC Stal Łańcut – Stal II Mielec 6:1 (5:0)
Bramki: 1:0 Róg 28, 2:0 Buć 31, 3:0 Buć 36, 4:0 Róg 42, 5:0 Buć 45+1, 6:0 Buć 65-karny, 6:1 D. Pyryt 72.
Łańcut: Szpindor – Cwynar (53 Mach), Kmuk, Makowski (73 Noga), Góra (53 Liszka) - Skała, Skiba (53 Bieniasz), Majda - Róg, Buć (62 Sz. Paczocha), Wójcik (62 Balawender). Trener Krzysztof Korab.
Mielec: Pniewskij – Buczek, Czekaj (46 Łepek), Osuch, Wyparło, M. Pyryt, Lonczak, Poręba, Guca, D. Pyryt, Szczutowski (46 Kardyś). Trener Tomasz Grabiec.
Sędziował: Wojciech Kolbusz (Jasło). Widzów 300.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kraśko stąpa po cienkim lodzie! Zabrał żonę na obiad obok butiku Rozenek... [ZDJĘCIA]
- Ksiądz masakruje występ Bambie Thug na Eurowizji: "To patologia". Dalej jest ostrzej
- Syn Englerta mógłby być ojcem swojej najmłodszej siostry. Jego pasja może szokować
- Coming out partnera Roksany Węgiel z TzG. Kim jest ukochany Kassina? Znacie go!