Jakub Kądziołka był w rundzie jesiennej podstawowym graczem KS-u Wiązownica i śmiało można powiedzieć, że nawet jednym z liderów. Zimą zainteresowała się nim 3-ligowa Stal Stalowa Wola i choć testy wypadły pozytywnie, to do zmiany klubu jednak nie doszło. Wydawało się więc, że pomoże drużynie z Wiązownicy walczyć o awans, ale rzeczywistość okazała się inna.
- Trzy dni temu poinformował nas, że dostał bardzo korzystną propozycję pracy w Norwegii, będzie tam też grał w piłkę i nie może sobie pozwolić na to, żeby ją odrzucić - mówi nam prezes KS-u Wiązownica Ernest Kasia. - Szkoda dla nas wielka, bo dużo naprawdę dawał drużynie. Dla niego też było to niespodziewane, gdy się dowiedział, od razu zadzwonił i wszystko nam wyjaśnił. Na razie wiemy, że pół roku na pewno go nie będzie, więc wiosną nie zagra - dodaje.
Dlatego też do zespołu z Wiązownicy w ostatniej chwili trafił Rafał Surmiak.
Ewa Swoboda ze swoją Barbie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?