4 liga podkarpacka. Igloopol Dębica potwierdził pierwszy z pięciu dokonanych transferów

Patryk Suchowski ma 20 lat i jest wychowankiem klubu LUKS Skrzyszów. Przez całą swoją karierę był związany z Unią, gdzie zaczynał jako junior, kończąc w seniorach pierwszej i drugiej drużyny "Jaskółek". Mimo młodego wieku spędził w tarnowskim klubie ponad 10 lat i jak sam przyznaje potrzebował zmiany otoczenia. Teraz ma za zadanie pomóc Igloopolowi ustabilizować grę w obronie, która była największą bolączką czwartoligowca.

W rundzie jesiennej 4 ligi podkarpackiej dębiczanie stracili 50 bramek w 17 spotkaniach. Gorszy bilans straconych goli ma jedynie zamykający tabelę LKS Skołoszów. Nie dziwi zatem kierunek zmian obrany przez włodarzy klubu na zimowe okienko transferowe. Trener Łukasz Cabaj w trakcie przygotowań do rozgrywek wiosennych nie krył zadowolenia z postawy bloku defensywnego w meczach sparingowych. O ile na początku roku drużyna zanotowała trzy porażki z rzędu, o tyle w trzech ostatnich spotkaniach jego podopieczni stracili tylko jedną bramkę i to po przypadkowym trafieniu samobójczym.

Kolejnym wzmocnieniem, o czym przekonali się kibice podczas spotkań kontrolnych jest powrót Kamila Rokity z LKS-u Żyraków po półrocznej przygodzie z beniaminkiem dębickiej klasy "O". 24-letni pomocnik w ostatnim meczu sparingowym z Lechią Sędziszów strzelił dwie bramki, w tym jedną naprawdę rzadkiej urody. W Dębicy mają nadzieję, że takie bramki będzie również zdobywał na czwartoligowych boiskach.

Zespół "Morsów" w przerwie zimowej opuścił najskuteczniejszy zawodnik Igor Tarała, który wiosną zagra w trzecioligowym Sokole Sieniawa. W związku z obowiązkami służbowymi treningów nie podjęli obrońcy Karol Wiszyński i Sebastian Wanat. Do zmiany doszło także na ławce rezerwowych. Dotychczasowego kierownika drużyny Stanisława Łyska zastąpił Bogusław Mitan, kierownik sekcji piłki nożnej Igloopolu.