Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4. liga podkarpacka. Emocjonujące pół godziny w Kamieniu, Piechniak bohaterem gospodarzy

Tomasz Paryś
Tomasz Paryś
Kacper Piechniak (na kolanach) strzela bramki jak na zawołanie. Z JKS-em Jarosław trafił trzy razy.
Kacper Piechniak (na kolanach) strzela bramki jak na zawołanie. Z JKS-em Jarosław trafił trzy razy. Dawid Sączawa / Sokół Kamień
Pięć bramek w drugiej odsłonie, decydujący gol w doliczonym czasie gry, hat-trick zawodnika gospodarzy. Działo się na stadionie w Kamieniu.

Z racji liczby boiskowych zdarzeń przejdźmy od razu do relacji z drugiej połowy, a właściwie do ostatnich 30-40 minut, zaznaczając jedynie, że pierwsza część meczu zakończyła się bezbramkowym remisem.

W 59. minucie spotkania strzelanie na stadionie w Kamieniu rozpoczęli goście. Golkiper Maciej Siudak dwoił się i troił po strzałach Adriana Brodowicza i Yevhenii Nemtinova, jednak wobec uderzenia z bliska Jakuba Chrupcały był już bezradny. Już kilkadziesiąt sekund później bramkarz Sokoła zainicjował akcję dającą gospodarzom wyrównanie. Dalekim wykopem uruchomił Kacpra Piechniaka, który wygrał walkę o pozycję z dwoma jarosławskimi obrońcami i upadając na murawę zdążył jeszcze odbić piłkę, pokonując Maksyma Guridova.

Po kolejnych pięciu minutach futbolówka znowu zatrzepotała w siatce. Ładnego gola strzelił Nemtinov, który wskoczył do podstawowego składu JKS-u Jarosław i dla którego było to debiutanckie trafienie w czarno-niebieskich barwach po dołączeniu do zespołu zaledwie tydzień wcześniej. Ukraiński pomocnik popisał się precyzyjnym uderzeniem z dystansu tuż obok słupka, nie pozwalając na wiele Siudakowi.

Odpowiedź Sokoła przyszła po kwadransie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego na dalszym słupku zamknął Piechniak i głową skierował piłkę do bramki. Chwilę wcześniej mocnym wolejem z ostrego kąta Kacper Wydra próbował zaskoczyć Guridova, ale Ukrainiec był na posterunku.

Czarne chmury nad JKS-em Jarosław zaczęły zbierać się w doliczonym czasie. Najpierw drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał kapitan Maksymilian Szakiel, a w ósmej minucie! dodatkowego czasu ponownie z rzutu rożnego i ponownie głową trafił niezawodny Kacper Piechniak. Po wznowieniu gry od środka sędzia Kamil Godek zakończył mecz, a piłkarze gospodarzy unieśli ręce w geście triumfu.

Sokół Kamień - JKS Jarosław 3:2 (0:0)

Bramki: 0:1 Chrupcała 59, 1:1 Piechniak 61, 1:2 Nemtinov 66, 2:2 Piechniak 81, 3:2 Piechniak 90+8.

Sokół: Siudak - Majka (85 Dec), Zbyradowski, Gnatek, Konefał (74 Synoś) - Łuczyk (62 Jędryas), Podstawek, Stępniowski ż - Marut (66 Rurak), Piechniak, Wydra. Trener Łukasz Chmura.

JKS: Guridov - Szakiel żż cz [90+1], Mac (75 Roga), Płoszczyński (80 Dubaj) - Nemtinov (72 Nowogrodzki), Chrupcała ż, Baran ż, Pilch (85 Magdziak) - Brodowicz ż (65 Kopcio), Pindak - Pietluch (75 Dusiło). Trener Grzegorz Baran.

Sędziował: Godek (Rzeszów).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24