3 liga. Ryszard Kuźma, trener Wólczanki Wólka Pełkińska: Podjąłem się ratowania Wólczanki i wierzę, że się utrzymamy

Pana odpoczynek od trzecioligowej piłki nie trwał zbyt długo.
Praca trenera jest specyficzna, dobrze to widać na przykładzie trzeciej ligi. Rozumiem sytuację Sokoła Sieniawa, nie musieli przedłużać ze mną angażu. Wynik zrobiliśmy świetny i oczywiście liczyłem, że zostanę z drużyną, lecz sprawy potoczyły się inaczej, postanowiono nie przedłużać ze mną umowy. Trudno przewidzieć, co się wydarzy i czasami ciężko też zrozumieć decyzje jakie zapadają.

Podjął się pan ciężkiej misji.
Człowiek w pewnym wieku jest niezależny. Nie jest dla mnie istotne w jakiejś sytuacji jest Wólczanka. Jest wyzwanie, praca i trzeba się jej podjąć. Szanujący się trener rozważa otrzymaną propozycję. Ja zareagowałem, zgodziłem się na próbę ratowania Wólczanki przed spadkiem. Znam długo prezesa Olejarkę, widzę, że zależy mu na utrzymaniu.

Jest w drużynie kilka wzmocnień, ale są też straty. Szczególnie w defensywie.
Jest jeszcze troszkę czasu (rozmowa odbyła się w poniedziałek - przyp. red.), by dokonać wzmocnień i oczywiście o nich myślimy. Dokonaliśmy transferów i niebawem zobaczymy czy kadra jaką posiadamy sprosta zadaniu.

Kluczowy będzie początek rundy wiosennej?
Nie ulega wątpliwości, że dobry start pomoże w realizacji zadania, jakie przed nami stoi. Jednak nawet jeśli na początku nie zdobędziemy punktów, to nie można rezygnować z działań. Runda trwa do czerwca i wówczas zobaczymy w jakim miejscu się znajdziemy.

U siebie Wólczanka zdobyła zaledwie jeden punkt.
Analizowałem grę pod kątem przydatności zawodników. Nie znam zadań, jakie mieli przydzielone, taktyki itd. Nie chciałbym odpowiadać co się stało.

Kto według pana uzyska awans do drugiej ligi?
Nie zastanawiałem się nad tym. Jest kilku chętnych do awansu, między innymi Stal Stalowa Wola, Siarka Tarnobrzeg. Jestem skupiony na zupełnie innym działaniu.

W sparingach pana drużyna prezentowała się nieźle. To daje nadzieję?
Gry kontrolne są po to, by zweryfikować czy obrany kierunek jest właściwy. Zagraliśmy kilka dobrych meczów, widać było postępy w grze, lecz zdarzały się również słabsze pojedynki. Liga wszystko zweryfikuje.