Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

250 lekarzy z Podkarpacia podpisało deklarację wiary

Anna Janik
Archiwum/sxc.hu
Do tej pory deklarację wiary podpisało 3 tys. osób, głównie lekarzy różnych specjalizacji, pielęgniarek, ratowników medycznych i studentów. Wśród nich jest w sumie ćwierć tysiaca lekarzy z Podkarpacia.

Na deklarację wiary zareagowali już pacjenci, tworząc na Facebooku "Deklarację wiary pacjentów świeckich". Jak piszą dokumencie w stworzonym na wzór tego złożonego na Jasnej Górze, wierzą w medycynę, będącą nauką opartą na faktach, wiedzy i badaniach, a nie poglądach religijnych praktykującego ją lekarza, a płacąc podatki mają prawo korzystać z pełni świadczeń medycznych, w szczególności w publicznych placówkach. Dodają przy tym, że nie odrzucają prawa do własnych przekonań lekarzy, ale oczekują jednocześnie szacunku do swoich. Profil polubiło blisko 3 tys. osób.

Ciało ludzkie jest święte i nietykalne, prawo Boże ma pierwszeństwo nad ludzkim, in vitro, sztuczne zapłodnienie i antykoncepcja to pogwałcenie przykazań Dekalogu, a organów rozrodczych mogą używać tylko ludzie "wybrani przez Boga i związani z nim świętym sakramentem małżeństwa" - to najważniejsze ze stwierdzeń 6 punktowej "Deklaracji wiary". Wyryty na kamiennych tablicach dokument złożyło na Jasnej Górze środowisko medyczne.

Sprawdź deklaracja wiary mojego lekarza

Na liście położnicy, interniści, okuliści

Inicjatorką akcji była dr Wanda Półtawska, jedna z najbardziej zaufanych osób Jana Pawła II. Ideę rozpropagowała m.in. podczas wielkopostnych rekolekcji dla służby zdrowia. Do akcji włączyło się też Stowarzyszenie Lekarzy Katolickich, które tekst deklaracji zamieściło na swojej stronie.

Do tej pory dokument podpisało 3 tys. osób, głównie lekarzy różnych specjalizacji, pielęgniarek, ratowników medycznych, pracowników naukowych i studentów. Wśród nich jest w sumie ćwierć tysiąca lekarzy z Podkarpacia, najwięcej internistów, pediatrów i stomatologów, pracujących głównie w Rzeszowie, Sanoku i Krośnie. Pełna lista została umieszczona na stronie deklaracja-wiary.pl. Widnieją tam nazwiska znanych specjalistów z regionu, m.in. ginekolog Jadwiga Rychlec, wojewódzki konsultant ds. alergologii Marta Rachel, radiolog Antoni Samojedny, ordynator oddziału chirurgii dziecięcej SW nr 2 w Rzeszowie Jerzy Szymborski oraz położnik Bogdan Obrzut.

Ten ostatni pytany o to, dlaczego podpisał dokument, skoro tzw. klauzula sumienia daje mu możliwość odmówienia świadczenia usług medycznych, które wywołują konflikt sumienia odpowiada, że jest to forma przypomnienia o pewnych wartościach w obliczu tego, co dzieje się w społeczeństwie.

Nie przepiszę wkładek

Jak twierdzi, podpisanie dokumentu nie zmieniło niczego w jego pracy.

- Moje pacjentki wiedzą, że pracuję według pewnych reguł i nie skieruję na zabieg przerwania ciąży, nie przepiszę środków wczesnoporonnych lub wkładek wewnątrzmacicznych, bo one mają działanie nie antykoncepcyjne ale antyimplantacyjne, czyli nie dopuszczają do zagnieżdżenia się zarodka - wyjaśnia dr n. med. Bogdan Obrzut. - Takich pacjentek nie odsyłam do kogoś innego. Mówię, żeby same sobie to załatwiły - dodaje.

Adam Sandauer, prezes stowarzyszenia Primum Non Nocere, broniącego praw pacjentów twierdzi, że o ile nie można zmuszać lekarzy do działania niezgodnego z ich wiarą i sumieniem, o tyle informacja o tym, jakich świadczeń dany lekarz nie oferuje powinna dotrzeć do pacjenta zanim ten straci czas na bezcelową wizytę. Np. widnieć na drzwiach gabinetu, stronie internetowej poradni lub w rejestracji.

- To może wydłużać po prostu kolejki i jest jedynym ewentualnym negatywnym skutkiem podpisania tej deklaracji, bo przecież pacjent nie jest pozbawiany leczenia. Zawsze może pójść do innego lekarza - mówi Adam Sandauer. - W Polsce jest w sumie 180 tys. medyków, a deklarację podpisało 3 tys. osób, z czego może 2 tys. to lekarze, więc to marginalna grupa - uspokaja.

Tekst dokumentu kontrowersyjny

Podobne zdanie ma dr n.med. Wojciech Domka, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Rzeszowie. Z internetową "Deklaracją wiary" zdążył się zapoznać i kojarzy z niej kilkanaście nazwisk. Jak twierdzi jest ona manifestacją pewnych poglądów, do których każdy medyk ma prawo, zwłaszcza, że nie narusza to Kodeksu Etyki Lekarskiej.

Zaznacza jednak, że w takich przypadkach lekarze powinni być bardziej powściągliwi, bo ten sam kodeks etyki mówi, że lekarz ma "według najlepszej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom, a chorym nieść pomoc bez żadnych różnic, takich jak: rasa, religia, narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu wyłącznie ich dobro i okazując im należny szacunek".

Jego wątpliwości budzą też niektóre sformułowania użyte w tekście deklaracji.

- Gdyby chcieć skrajnie, może trochę przewrotnie, interpretować te zapisy, to doszlibyśmy do absurdalnych wniosków, że skoro wolą Boga jest to, od kiedy do kiedy mamy żyć, to może nie powinniśmy w ogóle leczyć - mówi Wojciech Domka.

- Ja jestem jednak spokojny o pacjentów, bo lekarze w swojej pracy kierują się przede wszystkim zdrowym rozsądkiem. Cały ten temat po raz kolejny sprowadza się do dyskusji o aborcji, środkach antykoncepcyjnych, in vitro i zmianie płci, czyli o sprawach, z którymi jako społeczeństwo nadal sobie nie poradziliśmy - dodaje i zaznacza, że dopóki nie zaakceptujemy, że w Polsce żyją ludzie niewierzący, o innych poglądach i orientacjach niż ci podpisani pod deklaracją, i dopóki nie zaczniemy ich szanować, zawsze znajdą się partie, stowarzyszenia i związki, które będą wykorzystywać te tematy żeby zaistnieć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24