Do zdarzenia doszło na osiedlu Szafera w Mielcu. Do kobiety zadzwonił chłopak żądając 10 tys. zł. Oświadczył, że w przypadku niespełnienia jego żądania zdetonuje bombę podłożoną pod dom kobiety.
Mieszkanka Mielca natychmiast powiadomiła policję. Wezwano na miejsce służby energetyczne, gazowe, pogotowie ratunkowe i specjalistów zajmujących się materiałami wybuchowymi. Okazało się, że w domu i na posesji nie ma żadnej bomby.
Okazało się, że do kobiety dzwonił z groźbami 15-latek z Mielca. Numer wybrał z telefonu swojego kolegi. Przyznał się do tego czynu oraz do tego, że telefonował wcześniej do kilku innych losowo wybranych osób z terenu osiedla, jednak nie odebrały telefonu.
O tym, jakie konsekwencje poniesie nastolatek , zadecyduje sąd rodzinny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dorosły syn Grechuty uciekł z domu na dwa lata. Prawdę powiedział po jego śmierci
- Tak wyglądają nieznani uczestnicy "Rolnik szuka żony". Fani muszą sporo nadrobić...
- Syn Bachledy-Curuś poszedł z ojcem w miasto! Przypomina mamę? | ZDJĘCIA
- Daniel Martyniuk uciekł z Polski. Niewiarygodne, kto mu towarzyszy