11. kolejka III liga: Limblach Zaczernie podejmuje Izolator

NIEOBECNI

Izolator: Cupryś? (kontuzja); Karpaty: -; Limblach: Serafin (kontuzja); Partyzant: Konrad (kontuzja); Polonia: Gwóźdź, Załoga (zesłanie do rezerw), W. Jaroch? (kartki), Kurowski (rozwiązanie umowy); Siarka: Jakubowski, Kwieciński, Bażant? (kontuzje); Stal Mielec: Góra, Daniel, Mariusz Wolański, Stępień, Skiba, Buczyński?, Szewc? (kontuzje); Stal Sanok: Czenczek, Wilczewski (kontuzje); Strumyk: Kosztyła (kontuzja); Unia: Cieślik? (kontuzja);

Zarówno jeden jak i drugi stali między słupkami swoich zespołów w środowych meczach Pucharu Polski. W sobotę na boisku najprawdopodobniej będzie jednak tylko jeden z nich.

Izolator musi odrobić
Przeciw dawnym kolegom zagra Tomasz Płonka. Po niezbyt udanym występie Piotra Kukulskiego w meczu z Siarką w bramce Limblachu stanie M. Nalepa

. - Pewnie tak będzie, umówiliśmy się, że bramkarz stoi do pierwszego błędu - tłumaczy Tomasz Orłowski trener zaczernian. - Podglądałem Izolatora i nie jest to tak mocny zespół jak wiosną. Możemy powalczyć o wygraną.

O to czy to właśnie Maciej najtrudniejszą barierą dla Izolatora zapytaliśmy jego brata Grzegorza? - Być może tak, ale na pewno wyzwaniem dla nas będzie też boisko w Zaczerniu, jest małe, a na takim trudno się gra drużynom, które atakują - mówi G. Nalepa.

- Niemniej jednak chłopaki są mocno podrażnieni porażką z Partyzantem, musimy odrobić te stracone punkty.

Drugi z beniaminków Strumyk Malawa gra w Mielcu. - Żeby tylko chłopcy utrzymali tą formę strzelecką, jaką prezentują ostatnio - wznosi modły Marcin Wołowiec, trener beniaminka.

Mielczanie mają nie tylko problemy ze zdobywaniem goli, ale również ze zdrowiem. W środowym meczu pucharowym Tomasz Tułacz musiał sięgać po 17-latków, kontuzję złapał nawet jeden z mocniejszych punktów Stali bramkarz Wojciech Daniel.

W Sanoku szukają bramkarza
Do składu Stali Sanok, na mecz z Unią, wracają Pańko (po kontuzji) i Łuczka (pauza za kartki). Problemem będzie jednak obsada bramki, bo Wilczewski na treningu doznał urazu kręgosłupa, był dwa dni w szpitalu i wrócił z "kołnierzem".

Tę rundę ma już z głowy, więc wyjechał do domu na Śląsku, a do gry przymierzani są rezerwowi dotąd Florek lub Zięba. Jest też opcja zatrudnienia nowego bramkarza, który nie był związany z żadnym klubem.

- Unia to bardzo groźny zespół i musimy zagrać tak uważnie w obronie, żeby bramkarz nie miał za dużo pracy - twierdzi Zbigniew Radożycki, kierownik Stali.

Sarzynianie, już z Mazurkiewiczem (odpokutował kartki), mają swój plan na Sanok. - W tej lidze nie ma zdecydowanych faworytów - śmieje się trener Piotr Brzeziński.

Partyzant, po pierwszej wyjazdowej wygranej, powinien sobie poradzić u siebie z Orlętami, tym bardziej, że nowy trener będzie mógł liczyć na pauzujących ostatnio za kartki Łanuchę i Zarzykę. - Musimy narzucić swój styl gry - uśmiecha się Kot.

Polonia (być może już z Waldemarem Jarochem) marzy o zwycięstwie nad zawsze groźnym Podlasiem. - Atak mają nieobliczalny, ale obronę też. Gramy o wygraną - tłumaczy trener Krzysztof Stefanowski.

Trzecia w tabeli Avia podejmuje liderujące Karpaty. - To będzie ciekawy mecz dla kibiców. Interesuje nam minimum remis - zapowiada trener Tomasz Wacek, który wreszcie będzie miał wszystkich zawodników do dyspozycji.

Siarka jedzie po punkty do Chełma. W poprzednim sezonie przegrała tam 0-1, ale jak zapowiadają tarnobrzeżanie, tym razem sięgną po punkty.