Za nami pierwsza runda rozgrywek w 1 lidze piłki ręcznej kobiet. Obecny sezon jest historyczny, bo nasze województwo reprezentowane jest przez dwie jarosławskie drużyny. W listopadzie doszło do pierwszych w historii derbów Jarosławia. Nadkomplet publiczności oglądał ciekawe spotkanie, zakończone zwycięstwem JKS-u.
W Jarosławiu kobiecy handball przebija popularnością inne dyscypliny. Piłkarki JKS-u przez wiele sezonów rywalizowały w najwyższej lidze, zdobywając między innymi brązowy medal Mistrzostw Polski. Po raz ostatni zespół w ekstraklasie występował w 2000 roku, teraz jest szansa na to, by wrócić do elity.
Na czele ligowej tabeli usadowił się SPR JKS Jarosław, który na 11 meczy wygrały aż 10 i to w imponującym stylu, w wielu spotkaniach gromiąc zdecydowanie swoje rywalki. Piłkarki JKS-u miażdżyły swoje przeciwniczki, kilka razy przekraczając barierę 40 goli. Jarosławianki zdobyły w sumie aż 371 bramek, najwięcej w lidze. Super snajperką zespołu i ligi jest aktualna reprezentantka Ukrainy Alona Shupik, która bramkarki przeciwniczek pokonała 99 razy.
Działacze SPR JKS-u podchodzą do wszystkiego bardzo spokojnie, cieszą się z wyników, ale tonują emocje. – Mamy dobry zespół, krok po kroku od kilku lat realizujemy swoje cele. Przed nami druga runda i jeszcze wiele ciekawych spotkań – mówi Tomasz Strzębała, wiceprezes SPR JKS.
Podobnie wypowiada się też trener Vit Teleky
– Pierwsza część rozgrywek była dla nas bardzo udana. Robimy swoje, ale „nie dzielmy skóry na niedźwiedziu” – podkreśla słowacki szkoleniowiec SPR JKS.
Po świątecznej przerwie JKS wznowi zajęcia już 2 stycznia. Kilka dni później w ramach przygotowań zmierzy się na turnieju na Słowacji między innymi z mistrzem tego kraju i mistrzem Ukrainy. Druga runda rozpocznie się 12 stycznia. „Czarno-niebieskie” zagrają dwa mecze u siebie pod rząd. Najpierw z Otmętem Krapkowice, a tydzień później z SPR-em Olkusz.
Na drugim biegunie tabeli znajduje się San. Podopieczne Mariusza Kubisztala, debiutujące w rozgrywkach 1 ligi, wygrały tylko dwa mecze z MTS Żory i Otmętem Krapkowice. Wynik powinien być lepszy o kilka punktów, bo ich gra wcale taka słaba nie była. Przynajmniej w trzech innych meczach zdobycz punktowa była na wyciągnięcie ręki, niestety niewytłumaczalne kilku minutowe przestoje przesądzały o końcowym sukcesie rywalek.
– Nauka kosztuje, drużynie opartej na dziewczynach z Podkarpacia, brakuje doświadczenia, gdybyśmy mieli więcej ogrania nasz dorobek punktowy byłby większy. Zdawaliśmy sobie sprawę, że będziemy toczyć ciężkie boje o utrzymanie. Najważniejsze dla nas jest aby dziewczyny zrobiły kolejny krok w przód, w tej lidze poza 2-3 drużynami z pozostałymi możemy nawiązać równorzędną walkę. Tym bardziej szkoda tych kilku meczów gdzie mogliśmy się pokusić o korzystny wynik - podsumował rundę trener Michał Kubisztal.
Patrząc na grę Sanu w 1 rundzie, zawodniczki z Jarosławia jak tylko opanują nerwy w decydujących chwilach spotkań, nie powinny mieć problemów z utrzymaniem się w 1 lidze.
ZOBACZ TAKŻE – Stanisław Sienko, zastępca prezydenta Rzeszowa, o sporcie i inwestycjach w stolicy Podkarpacia [STADION]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat