Wokół meczu Lechia - Arka. Na Derbach Trójmiasta padł rekord frekwencji, płonęły szaliki, a decyzje sędziego wzbudziły kontrowersje

Jacek Czaplewski
Jacek Czaplewski
Pierwsza oprawa Lechii
Pierwsza oprawa Lechii Karolina Misztal
Pełen stadion, głośny doping i barwne oprawy, a na boisko dramaturgia do ostatniej akcji meczu, którą rozstrzygnęła analiza VAR - takie były niedzielne Derby Trójmiasta. Cieszyła się tylko Lechia Gdańsk dzięki wygranej 2:1 odniesionej w osłabieniu. Arka Gdynia musi zawalczyć o bezpośredni awans do Ekstraklasy w decydującym spotkaniu z GKS Katowice - w przyszłą niedzielę (26 maja) emocje również sięgną zenitu.

Kibice Arki na Derbach Trójmiasta - liczba, oprawy

To były historyczne derby, bo pierwsze na nowym stadionie w Gdańsku z udziałem Arkowców. Owszem, wcześniej pojawili się już wielokrotnie kiedy grał zaprzyjaźniony Lech Poznań czy choćby Zagłębie Lubin, ale to przecież nie to samo. W niedzielę mogli wspierać swoją drużynę w 1,5 tys. grupie. Na sektor weszli całkiem sprawnie, na długo przed rozpoczęciem gry. Mieli na sobie jednakowe żółte bluzy. Na ogrodzeniu zawiesili kilkanaście flag - w tym "Sopot".

Czego zabrakło? Przygotowanych sektorówek. Ultrasi nie mogli wnieść na stadion wielkoformatowych opraw, o czym zostali uprzedzeni przez organizatora. W młynie Lechii zawisł natomiast transparent o rzekomym przechwyceniu rac. W każdym razie z sektora gości i tak zostało odpalonych mnóstwo środków pirotechnicznych - w tym właśnie race. Był to w zasadzie jedyny element opraw, nie licząc wielkich flag na kijach.

Lechia nocą świętowała przy Neptunie. W Arce muszą wypić piwo, które nawarzyli

Sektor kibiców Arki Gdynia
Sektor kibiców Arki Gdynia PAP/Marcin Gadomski

Lechia właśnie na ten mecz zawiesiła nad sektorem gości wielką siatkę, by nie doszło do powtórki z Gdyni, gdy parę lat temu odpalone race fruwały między trybunami.

Kibice Arki świetnie bawili się po wyrównującej bramce. Miny zrzedły im w końcówce. Zamiast spodziewanej fety z okazji awansu do Ekstraklasy musieli przełknąć gorycz porażki i to z Lechią grającą większość meczu w dziesiątkę.

Kibice i oprawy na meczu Lechia - Arka - zdjęcia:

Teraz Arce przyjdzie walczyć o bezpośredni awans z GKS Katowice, który ma trzy punkty mniej. W Gdyni za niepowodzenia z Lechią wielu obwinia sędziego Tomasza Kwiatkowskiego, który nie dał rzutu karnemu za faul w ostatniej akcji meczu.

Z drugiej strony to nie kto inny jak Kwiatkowski wyrzucił z boiska Chindrisa, choć początkowo dał mu żółtą kartkę. Sami piłkarze Arki zmarnowali zaś PIĘĆ okazji sam na sam. Mylili się kolejno Kobacki, Stolc, Skóra czy Milewski.

Policja o Derbach Trójmiasta. Incydent z laserem

Derby Trójmiasta ze swojej perspektywy podsumowała już pomorska policja. W komunikacie czytamy: - W trakcie zabezpieczenia policjanci wylegitymowali 127 osób. Blisko 100 osób, które lekceważyły obowiązujące przepisy, ukarano mandatami karnymi, m.in. za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym i zaśmiecanie, a wobec ośmiu osób policjanci skierują do sądu wnioski o ukaranie za popełnione wykroczenia (...) Jeden z zatrzymanych odpowie za to, że oślepiał wiązką lasera załogę policyjnego śmigłowca, która wykonywała nad Gdynią przelot w ramach operacji policyjnej.

W trakcie niedzielnego meczu pracowali funkcjonariusze z Trójmiasta, Bydgoszczy, Szczecina, Olsztyna, Płocka i Poznania. Policyjny śmigłowiec monitorował drogi dojazdowe oraz teren miasta. W działaniach brały również udział psy policyjne.

Z relacji rzeczniczki kom. Kariny Kamińskiej wynika, że policjanci nie odnotowali żadnych poważnych incydentów, a policyjne siły pozostawały poza stadionem. PAP

Kibice Lechii na Derbach Trójmiasta - liczba, oprawy

Dotąd Lechia na mecze 1 ligi przyciągała niespełna po dziesięć tysięcy widzów. Tylko razy udało się przekroczyć tę barierę i to nieznacznie - ostatnio gdy przyjechała Wisła Kraków (12 007). Derby to jednak derby. Bilety rozeszły się błyskawicznie, choć było ich ponad 36 tys. Tak licznej widowni nie uświadczono w Gdańsku od lat.

Emocjonujący mecz zrekompensował stanie w korkach i kolejkach. Wielu dłuższej niż zawsze zostało na stadionie, żeby razem z drużyną świętować wygranie 1 ligi. Potem zabawa do późnych godzin nocnych przeniosła się pod ustrojonego na biało-zielono Neptuna.

Trzeba oddać Lechii, że jako klub stanęła na wysokości zadania. Mecz miał wyjątkową otoczkę. Przed rozpoczęciem były koncerty, w trakcie przerwy gra świateł i konkursy, po ostatnim gwizdku wspólna radość ze zwycięstwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Doping był szczególny zwłaszcza po decydującym golu. Ultrasi zaprezentowali dwie oprawy - obie na piętro i parter trybuny dopingowej. Najpierw zobaczyliśmy sektorówkę z herbami trójmiejskich miast (w tym przerobionym Gdyni) układającymi się w przydomek BKS, pod hasło "Trzy miasta - jeden Władca". Potem było o "Ludziach z Morza", którzy złapali w sieć żółto-niebieskich.

Odpalono też sporo materiałów pirotechnicznych. Niektóre z nich posłużyły do spalenia szalików i koszulek Arki. Musiała interweniować straż pożarna.

Frekwencja na meczu Lechia - Arka jest dziesiątą najwyższą tego sezonu w Polsce. Niedościgniona pozostanie ze spotkania Ruch - Widzew na Stadionie Śląskim (49 514 osób).

Lechia Gdańsk - Arka Gdynia 2:1 (1:1)
Bramki: Kacper Sezonienko 14', Camilo Mena 84' - Alassane Sidibe 37'
Czerwona kartki: Andrei Chindris 32 ' (za faul) - Abdallah Hafez 94' (za faul)
Żółte kartki: Miłosz Kałahur, Rifet Kapić, Elias Olsson - Michał Borecki, Alassane Sidibe, Przemysław Stolc.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
Widzów: 36 483 osoby w tym 1500 kibiców Arki w sektorze gości.

Skrót meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24